Recenzja Curve jak to jest, gdy wszystkie twoje karty … w jednej

Curve, podobnie jak Revolut jest pozabankową kartą do bankomatu, która ma rzekomo doprowadzić do rewolucji na rynku fintechów. Twórcy reklamują swój produkt jako „wszystkie karty w jednej”. Czy produkt ten rzeczywiście spełnia swoją rolę i jest tak rewelacyjny, jak chwalą go twórcy? Przetestujmy go i sprawdźmy, co ma nam do zaproponowania karta Curve.

 

Już na starcie pojawia się problem, który dla wielu może okazać się naprawdę trapiący – okazuje się bowiem, że Curve dostępna jest jedynie dla posiadaczy smartfonów z systemami iOS bądź teź Android. Konta nie założymy za pośrednictwem zwykłej przeglądarki internetowej, co może już na starcie przekreślać Curve w oczach wielu klientów. Za pośrednictwem komputera stacjonarnego czy laptopa otworzymy co prawda stronę dedykowaną produktowi, ale nie możemy tu wykonywać żadnych operacji na naszym koncie. Możemy za to zapoznać się z głównymi warunkami użytkowania produktu, skontaktować się z pomocą techniczną i tak dalej.

 

Sama rejestracja nie jest zbyt skomplikowana (wystarczy podać e-mail, numer telefonu, imię, nazwisko, datę urodzenia i adres, pod którym jesteśmy zameldowani) ale tu pojawia się kolejny problem – w przeciwieństwie do opisywanego wcześniej Revoluta, aplikacja Curve dostępna jest jedynie w języku angielskim, który przecież nie wszyscy znamy na poziomie umożliwiającym swobodną komunikację z interfejsem aplikacji.

 

Proces weryfikacji tożsamości jest bardzo szybki i bezproblemowy, a bezpośrednio po jego ukończeniu możemy zamówić kartę do naszego konta w serwisie Curve. Do wyboru są karty Curve Blue oraz Curve Black w wersji zarówno darmowej, jak i płatnej. Możemy oczywiście zdecydować się na tę pierwszą opcję, lecz musimy pamiętać o tym, że darmowa karta ma sporo ograniczeń w porównaniu do jej płatnego odpowiednika (Przede wszystkim jeśli chodzi o okres obowiązywania cashbacku z zakupów – decydując się na darmową kartę Curve, 1% zwrotu za zapłacone zakupy będzie nam zwracany tylko przez pierwsze trzy miesiące używania produktu.

 

Karta przybędzie do nas nie później, niż po upływie dwóch tygodni. Wykonana jest z solidnego plastiku, ale to nic dziwnego – za jej jakość odpowiada znana niemiecka firma Wirecard. Po aktywowaniu karty w aplikacji mobilnej (zajmuje to tylko krótką chwilę) możemy wybrać do 3 sklepów, w których wyżej wymieniony cashback będzie nam przysługiwał. Trzeba przyznać, że producent aplikacji bardzo się postarał, by dogodzić każdemu typowi konsumenta – na liście znajdziemy zarówno sieci sklepów spożywczych, jak np. LIDL, jak i usługi streamingowe (Netflix).


Niestety, w aplikacji nie uświadczymy możliwości zmiany numeru PIN – dokonać tego możemy jedynie w bankomacie, co może okazać się problematyczne dla osób z mniejszych miejscowości.

 

Problemu nie ma natomiast z przypisaniem dodatkowych kart do naszego konta – wystarczy w tym celu w odpowiednie pola podać dane karty płatniczej, którą chcemy podpisać (numer, kod CVC) i zezwolić na obciążenie jej niewielką kwotą. Następnie weryfikujemy dane w naszej aplikacji mobilnej i jeśli wszystko się zgadza, potwierdzamy chęć przypisania karty bankowej lub płatniczej do naszego konta Curve. Warto dodać, że usługa Curve jest naprawdę unikalna w tym, że pozwala nam zmienić formę płatności dokonanych zakupów nawet do 14 dni po transakcji.

 

Dobrze prezentują się również stawki za wymianę walut – bez spreadu do 500 funtów w miesiącu, pod warunkiem, że wymiany dokonujemy w dzień powszedni. W przeciwnym wypadku nasze konto zostanie obarczone niewielką prowizją za przewalutowanie.

 

Podsumowując, karta Curve to solidny wybór dla osób, które podążają za nowoczesnymi technologiami i szukają alternatywy wobec ofert bankowych. Dla przedstawicieli starszego pokolenie może ona jednak okazać się zbyt trudna w obsłudze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *